Zadłużenie górników BTC wzrosło do $12,7 mld

Wzrost zadłużenia wynika z ogromnych inwestycji w infrastrukturę sztucznej inteligencji (AI) i wysokowydajne obliczenia (HPC) — kierunki, w które obecnie aktywnie wchodzą górnicy, próbując zrekompensować spadek przychodów po kwietniowym halvingu Bitcoina (zdarzeniu, które co cztery lata zmniejsza nagrodę dla górników o połowę).

Zgodnie z raportem VanEck, publiczne spółki zajmujące się wydobyciem w ostatnich kwartałach wyemitowały około $6,3 mld długu i obligacji zamiennych, w tym rekordowe $4,6 mld pod koniec 2024 roku. Wśród największych przykładów są Bitfarms, które pozyskało $588 mln poprzez obligacje zamienne, TeraWulf z emisją obligacji o wartości $3,2 mld oraz IREN, które zaciągnęło $1 mld kredytu na rozbudowę centrów danych.

VanEck zauważa, że górnicy doświadczają efektu topniejącego lodowca: bez stałych inwestycji w nowe urządzenia tracą hash rate, a tym samym nagrody za bloki. Wcześniej firmy polegały głównie na emisji akcji, jednak spadek cen i rozwodnienie udziałów zmusiły je do sięgnięcia po finansowanie dłużne.

Po halvingu, który zmniejszył nagrodę za blok do 3,125 BTC, rentowność wydobycia spadła o 40–50%. To popchnęło branżę do dywersyfikacji w kierunku AI i centrów danych, gdzie przychody są bardziej przewidywalne i oparte na wieloletnich kontraktach. Dzięki temu górnicy mogą zaciągać kredyty z niższym oprocentowaniem i ograniczać zależność od zmienności Bitcoin.

VanEck podkreśla, że przejście na infrastrukturę AI nie zagraża bezpieczeństwu sieci Bitcoin – wręcz przeciwnie, zwiększa efektywność energetyczną farm wydobywczych i pomaga w rozbudowie mocy poprzez redystrybucję nadmiarowej energii elektrycznej.

Jednak analitycy ostrzegają: rosnące zadłużenie może stać się nową systemową słabością branży. Wraz ze wzrostem stóp procentowych i spadkiem cen BTC firmy mogą stanąć w obliczu fali bankructw, jeśli przychody z hostingu i kontraktów AI nie pokryją kosztów obsługi długu.