USA poluzowują regulacje, aby zapobiec odpływowi produkcji miedzi

Biały Dom przedstawił zestaw działań mających wzmocnić krajową produkcję miedzi, w tym złagodzenie norm środowiskowych. Celem – według administracji – jest zapewnienie ciągłości działania hut i rafinerii w czasie ograniczonej podaży na rynku światowym.

Obecne złagodzenia wpisują się w strategię pakietu celnego Trumpa w ramach Section 232 z lata bieżącego roku: wówczas 50% cłem objęto półfabrykaty z miedzi i produkty pochodne, wyłączając z niego dostawy surowcowe, takie jak ruda, koncentraty, katody czy złom. Teraz administracja stosuje ten sam argument – miedź ma status surowca strategicznego dla bezpieczeństwa państwa, z kluczową rolą w sieci energetycznej, produkcji pojazdów elektrycznych i przemyśle wojskowym. Dla rynku oznacza to raczej „rozbieg” przed zaostrzeniem standardów w przyszłości.

W praktyce oznacza to, że biuletyn nakłada na regulatora środowiskowego obowiązek wydłużenia terminów oraz częściowego złagodzenia restrykcyjnych wymogów, aby zakłady nie ulegały przestojom w trakcie rewizji norm. Clean Air Act pozostaje nienaruszony — agencjom zaleca się jedynie elastyczne zarządzanie grafikami i trybami działania w ramach posiadanych kompetencji. Szczegółowe instrumenty mają zostać określone przez EPA dla każdego zakładu indywidualnie.

Z dokumentów towarzyszących wynika, że chodzi o realne ułatwienia. Dla przykładu, zakład Freeport-McMoRan w Miami (Arizona) uzyskał dwuletnie zwolnienie z wymogów EPA z 2024 r. dotyczących pierwotnego wytopu miedzi, a terminy wdrażania przepisów z sekcji 112 Clean Air Act zostaną przedłużone, aby zakład mógł kontynuować pracę w oparciu o stare standardy do czasu rozstrzygnięcia sporów dotyczących systemów redukcji zanieczyszczeń. Dla rynku oznacza to doraźne podtrzymanie krajowej przetwórczości, a nie sygnał ekspansji.

Komunikat Białego Domu jest jednoznaczny: obecna krajowa produkcja miedzi nie ma wystarczającego marginesu odporności, a zbyt szybkie zaostrzenie wymogów środowiskowych groziłoby przestojami i pogłębieniem zależności USA od zewnętrznych rafinatorów. Według Reuters administracja przedstawiła decyzję jako część strategii bezpieczeństwa narodowego i w praktyce uchyliła zasadę administracji Bidena obowiązującą od maja 2024 roku, która podwyższała standardy emisji.

W kategoriach rynkowych: deregulacja może spowolnić zamykanie zakładów w USA i częściowo ostudzić skoki stawek TC/RC, ale „książka zleceń” nadal pisana jest na globalnych platformach. Surowcowe przepływy zależą od wydobycia w Chile i Peru, natomiast Chiny utrzymują przewagę w zakresie katod i półfabrykatów dzięki kontroli nad rafinacją. Jeżeli EPA podtrzyma stan pauzy regulacyjnej do końca obecnego okna, krajowe moce w USA mogą pracować z większą intensywnością w latach 2026–2027; jeśli jednak dojdzie do sporu sądowego lub interwencji stanów, ten bufor szybko się skurczy.

Treści publikowane na GNcrypto mają wyłącznie charakter informacyjny i nie stanowią porady finansowej. Dokładamy starań, aby informacje były rzetelne i aktualne, jednak nie gwarantujemy ich pełnej poprawności, kompletności ani niezawodności. GNcrypto nie ponosi odpowiedzialności za ewentualne błędy, pominięcia ani straty finansowe wynikające z polegania na tych treściach. Wszystkie działania podejmujesz na własne ryzyko. Zawsze prowadź własne badania i korzystaj z pomocy profesjonalistów. Szczegóły znajdziesz w naszych Warunkach, Polityce prywatności i Zastrzeżeniach.

Artykuły tego autora