Arthur Hayes: przyszłość derywatów to perpetuale, nie klasyczne futures

rthur Hayes claims perps will define the next era of global derivatives - GNcrypto

W swoim eseju „Adapt or Die” Hayes analizuje kierunek, w jakim zmierza TradFi. Uważa, że kontrakty perpetual odnowią rynek derywatów u podstaw i wymuszą na giełdach fundamentalne zmiany – inaczej cenotwórcza przewaga przejdzie do podmiotów krypto.

W dużym materiale analitycznym współtwórca BitMEX i szef Maelstrom opisuje, jak „perpsy” wyrosły na główne narzędzie dźwigni dla detalistów i dlaczego – jak twierdzi – za chwilę wyjdą poza krypto, docierając do rynku akcji i stóp procentowych. Hayes przewiduje, że do 2026 roku to nie CME, lecz perpetuale z kryptoplatform będą nadawać ton amerykańskim techom wraz z S&P 500 i Nasdaq 100.

Rozkłada na czynniki rozwój perpetuali: od pierwszych prób na azjatyckich platformach, gdzie eksperymentowano z modelami kolektywnych strat i absurdalnie wysoką dźwignią. Wspomina pionierów – 796, OKCoin, Huobi – jako tych, którzy wprowadzili auto-likwidację i fundusze ochronne. BitMEX – pisze – spiął te elementy w model 100x z jednym perpetualem, co katapultowało płynność do rekordowych poziomów w 2018 roku.

Hayes twierdzi, że perpetuale rozwiązują dla detalistów dwie bolączki rynku: mocne lewarowanie i realną płynność. Kryptoplatformy zamiast klasycznego clearingu stosują systemy podziału strat i duże fundusze ochronne, dzięki czemu mogą pozwolić sobie na dźwignię, o której tradycyjne futuresy mogą tylko marzyć. A pojedynczy kontrakt bez terminu wygasania skupia cały obrót w jednym miejscu. Stawiając to obok CFD, Hayes podkreśla, że perpsy giełdowe dają czysty, przejrzysty orderbook i prostą ekspozycję delta-one, bez opcyjnego labiryntu i dowolnych stref lewarowania.

Wyjaśnia też, dlaczego rynki old-schoolowe odlatują przy wysokim lewarze: clearing wymaga masy kapitału, a instytucje mogą dochodzić roszczeń wobec majątku bankruta. W świecie krypto tak się nie da – poza marżą giełda nie ma jak odzyskać nadwyżki. Stąd konieczne są fundusze ubezpieczeniowe i społeczne rozliczanie strat, które zarazem otwierają drogę do agresywnej dźwigni na zmiennych instrumentach.

Arthur odnotował również, że BitMEX podejmował próby uruchomienia bezterminowych kontraktów i systemów marżowych w Stanach Zjednoczonych. W 2018 roku, jak podaje, prowadzono rozmowy z CFTC w sprawie licencji na działalność giełdową i clearing, ale regulator odmówił – nie wykazując żadnego zainteresowania. Arthur interpretuje to jako chęć ochrony ustalonej struktury rynkowej. Następnie zestawia ten epizod z karierą Sama Bankmana-Frieda, którego FTX intensywnie lobbowano w Waszyngtonie, lecz mimo szerokich wpływów giełda upadła w 2022 roku.

W dalszej części Hayes przechodzi do polityki. Jego zdaniem po upadku FTX regulatorzy powiązani z Partią Demokratyczną zajęli twarde, nieprzyjazne stanowisko wobec kryptowalut, natomiast zwycięstwo Trumpa wywołało przełom. Autor wskazuje, że rodzina Trumpa po 2020 roku sama zetknęła się z „debankingiem”, co skłoniło ją do zainteresowania się Bitcoinem. Nowa administracja wspiera rynek cyfrowych aktywów zarówno z kalkulacji politycznej, jak i jako element nacisku na tradycyjne finanse.

Ponieważ wiele państw bezpośrednio kopiują ramy regulacyjne USA, zauważa Arthur, łagodniejszy kurs Białego Domu daje im polityczne „przykrycie”, by dopuścić perpy i powiązane instrumenty. Wskazuje, że singapurska SGX uruchomiła własne bezterminowe kontrakty krypto dopiero po zmianie kursu za prezydentury Trumpa — co, jego zdaniem, pokazuje szerszy trend: duże giełdy implementują innowacje, które najpierw pojawiły się w kryptosektorze. W perspektywie kilku lat, aż do 2029 roku, Hayes nie spodziewa się odwrócenia tej dynamiki.

Siłę ekonomiczną perpsów Hayes ilustruje majątkiem twórców giełd. Jak twierdzi, CZ w niespełna dekadę stał się jednym z najbogatszych ludzi świata, skalując handel perpetualami i altcoinami na Binance; Sam Bankman-Fried wyrósł na miliardera dzięki perp-rdzeniowi FTX; a Jeff Yan z Hyperliquid, jak ocenia Hayes, prawdopodobnie jest już o krok od statusu miliardera. W jego ujęciu kolejna fala kryptomiliarderów narodzi się na styku perp-rewolucji w TradFi i tokenizacji akcji.

Według Hayesa, perpetualne kontrakty na akcje zaczynają funkcjonować jak pełnoprawny segment rynku: dzienne obroty przekraczają 100 mln USD, a wraz z rozwojem bazy inwestorów mogą osiągnąć skalę miliardową. Handel bez przerwy umożliwia zabezpieczanie się przed ryzykiem zdarzeń politycznych i korporacyjnych, które w klasycznym kalendarzu giełdowym wypadają poza sesją. W jego ocenie rodzi to presję na giełdy akcyjne i przybliża wdrożenie modelu 24/7.

Stopy procentowe Hayes określa jako „ostatni obszar” dla ekspansji krypto-derywatów. Rozmiar rynku SOFR-futures pokazuje, jak duża to domena, natomiast DeFi już wprowadza rozwiązania oparte na zmiennych rentownościach dla segmentu detalicznego. Podsumowując, Hayes przedstawia przyszłość jako konkurencję natywnych platform krypto z tradycyjnymi giełdami: bez głębokiej reformy rozliczeń i produktów te drugie mogą stracić centralny mechanizm kształtowania ceny — co sprowadza je do wyboru „adaptować się lub upaść”.

Treści publikowane na GNcrypto mają wyłącznie charakter informacyjny i nie stanowią porady finansowej. Dokładamy starań, aby informacje były rzetelne i aktualne, jednak nie gwarantujemy ich pełnej poprawności, kompletności ani niezawodności. GNcrypto nie ponosi odpowiedzialności za ewentualne błędy, pominięcia ani straty finansowe wynikające z polegania na tych treściach. Wszystkie działania podejmujesz na własne ryzyko. Zawsze prowadź własne badania i korzystaj z pomocy profesjonalistów. Szczegóły znajdziesz w naszych Warunkach, Polityce prywatności i Zastrzeżeniach.

Artykuły tego autora