$400 mld w 4 godziny: czy krypto wciąż zdecentralizowane?

$400 billion destroyed in 4 hours- Is crypto still decentralized

Donald Trump publikuje post w Truth Social o 100% cłach na chińskie towary – i $400 miliardów kapitalizacji kryptowalut znika w ciągu kilku godzin. Ponad $19 mld przymusowych likwidacji. 1,66 miliona traderów traci pieniądze. Czy możemy nazwać zdecentralizowanym rynek, który zależy od jednego prezydenckiego posta?

10 października 2025 roku, 16:45 EST. Donald Trump otwiera Truth Social i pisze post o wojnie handlowej z Chinami.

16:47 EST. Bitcoin spada o $3 000 w dwie minuty.

20:00 EST. Rynek krypto traci $400 mld kapitalizacji. Bitcoin osiąga $105 000 – o 14% poniżej dziennego maksimum $122 000. Ethereum spadł do $3 500 (-20%). Solana zniszczona o 25%.

Tej nocy przymusowo zlikwidowano $19 miliardów pozycji ponad 1 661 000 traderów. To stało się największym wydarzeniem likwidacyjnym w historii kryptowalut.

Wszystko to – z powodu jednego posta najbardziej wpływowego prezydenta świata.

Chiny właśnie zajęły niezwykle agresywną pozycję, wysyłając skrajnie wrogi list do świata o zakrojonych na szeroką skalę kontrolach eksportowych praktycznie na każdy produkt, który wytwarzają, od 1 listopada 2025.

W odpowiedzi USA nałożą 100% cło na wszystkie chińskie towary, a także kontrolę eksportu na krytyczne oprogramowanie. Również od 1 listopada.

Dwa akapity tekstu – $400 mld kapitalizacji wyparowało.

Anatomia błyskawicznego krachu

Trump ogłasza nowe 100% cła dla chińskich producentów, odwołując spotkanie z Xi Jinpingiem i grożąc „masywnym zwiększeniem” ceł. Na rynku panika. Masowe likwidacje. Bitcoin dotyka $105 000 (na Binance nawet $102 000). Ethereum – $3 500. Altcoiny w krwawej kąpieli: spadki 20-40%.

Całkowita kapitalizacja rynku krypto w ciągu doby spadła z $4,25 bln do $3,78 bln. Straty – około $470 miliardów.

W ciągu nocy likwidacje trwały kaskadowo. Według niektórych danych, w ciągu zaledwie jednej godziny zlikwidowano $7 mld pozycji, a do poranka 11 października suma przekroczyła $19 mld – absolutny rekord historyczny.

Flashbacki i tragedie

Doświadczeni traderzy porównują ten krach do marca 2020 roku, kiedy globalna pandemia załamała rynki.

Bob Loukas, znany trader Bitcoin:

Nuklearne uderzenie poziomu COVID. Wow, brutalna, brutalna akcja. Ale też świetny kandydat na matkę wszystkich shake-outów

Pentoshi, popularny analityk krypto:

Wiem, że teraz jest dużo emocji i ten flush jest w top 3 wszech czasów. Altcoiny spadły tak gwałtownie jak podczas kryzysu COVID. Teraz wiele osób jest w niewiarygodnym bólu, włącznie ze mną.

Trader Cole Bartiromo stracił $1,1 mln na żywo podczas nagrywania swojej pracy z pozycją na Solanie.

Najgorszy dzień finansowy w moim życiu. Myślałem, że moja dźwignia (tylko 5x) jest bezpieczna, ale nawet 2x by mnie nie uratowało przed tymi stratami

Ktoś stracił znacznie więcej niż pieniądze. Jeden z najbardziej znanych ukraińskich traderów krypto, Konstantin Hanycz (Kostia Kudo), został znaleziony martwy w swoim samochodzie rano. Główna wersja śledztwa – samobójstwo z powodu katastrofalnych strat pieniędzy inwestorów podczas wczorajszego załamania.

To nie była zwykła korekta. To było masowe zniszczenie dźwigni.

Paradoks decentralizacji

Zaledwie cztery dni wcześniej Bitcoin osiągnął nowe historyczne maksimum w wysokości $126 199. Analitycy mówili o „fazie euforii”. Prognozy $180 000-$200 000 do końca roku. Napływy do ETF biły rekordy. Instytucje kupowały.

A potem jeden prezydencki post – i cały „zdecentralizowany” ekosystem upadł jak strzelony.

Jak to w ogóle możliwe?

Bitcoin jest zdecentralizowanym protokołem. Żaden prezydent nie może zatrzymać jego działania. Żaden kraj nie kontroluje blockchain. Nawet jeśli USA zakazają Bitcoin jutro, sieć będzie dalej działać.

Problem w tym, że często mylimy „Bitcoin jako projekt” i „Bitcoin jako rynek”. Okazuje się, że to zupełnie różne historie.

Kto naprawdę kontroluje cenę

Ponad 80% wolumenu handluje się przez scentralizowane giełdy takie jak Binance, Coinbase i Bybit. Miliony traderów handlują derywatami z dźwignią 1:50, 1:100, nawet 1:125. Bitcoin ETF od BlackRock, Fidelity i Grayscale reprezentują pieniądze instytucjonalne, które reagują na makroekonomię tak samo jak tradycyjne finanse. Kiedy S&P 500 spada o 2,7% (jak 10 października), Bitcoin spada razem z nim.

Płynność fiat kontrolowana jest przez Wall Street, tradycyjnych brokerów, scentralizowane giełdy krypto i głównych animatorów rynku.

I kiedy Trump zaczyna wojnę handlową, cała ta płynność synchronicznie ucieka z rynku. Nieważne, czy to akcje Tesli czy Bitcoin – reakcja jest taka sama.

$19 mld likwidacji: anatomia rzezi

Kiedy trader handluje z dźwignią (leverage), pożycza od giełdy. Na przykład, mając $1 000 i biorąc dźwignię 1:50, trader może otworzyć pozycję na $50 000. Jeśli rynek idzie w jego stronę – bogaci się. Ale jeśli rynek spadnie choćby o 2%, giełda automatycznie zamyka pozycję (likwiduje), jeśli początkowy depozyt tradera służący jako zabezpieczenie kredytu znika. Tym samym giełdy nigdy nie tracą swoich pieniędzy. Ale traderzy – tak.

Przymusowe zamknięcie pozycji długiej to faktycznie otwarcie transakcji na sprzedaż. Tym samym, gdy likwidacji jest wiele, same w sobie stają się przyczyną presji na cenę aktywu, kontynuując jego spadek. To ciągnie kolejne likwidacje, co zaczyna przypominać proces kaskadowy.

Właśnie tak stało się wczoraj. Na przykład, były założyciel giełdy BitMEX Arthur Hayes już nazwał przyczyną tak głębokiego spadku właśnie automatyczne likwidacje na jednej z największych platform kryptowalutowych (ciekawe, kto to był?).

Kto NIE ucierpiał

Peter Todd, jeden z deweloperów Bitcoin Core, spał spokojnie tej nocy.

Adam Back, wynalazca Hashcash (technologia, na której bazuje Bitcoin), nie otrzymał wezwania do uzupełnienia depozytu.

Hal Finney, gdyby był żywy, też nie zobaczyłby żadnych likwidacji.

Dlaczego?

Ponieważ trzymają Bitcoin. Nie derywaty. Nie kontrakty z dźwignią 1:125. Po prostu Bitcoin w swoich portfelach.

Dla nich Bitcoin spadł z $122 000 do $105 000. Nieprzyjemne? Tak. Ale nadal posiadają tę samą ilość Bitcoin. Nikt nie mógł przymusowo zamknąć ich pozycji.

A pozycje traderów krypto zamknęły się automatycznie. Ich pieniądze zniknęły. Transakcje anulowane.

Pieniądze instytucjonalne = centralizacja

Przez ostatnie dwa lata kryptoindustria świętowała napływ pieniędzy instytucjonalnych. Styczeń 2024 przyniósł uruchomienie Bitcoin ETF. BlackRock, Fidelity, Grayscale weszły w kryptowaluty. Wall Street uznał Bitcoin.

Ale nikt nie zapytał: co się stanie, gdy te pieniądze odejdą?

Teraz wiemy.

Gdy makroekonomia się pogarsza, inwestorzy instytucjonalni sprzedają wszystkie ryzykowne aktywa jednocześnie: akcje firm technologicznych, obligacje o niskim ratingu, kontrakty terminowe na towary i kryptowaluty.

Bitcoin trafia do kategorii „risk-on assets” – aktywów, które kupuje się podczas optymizmu i sprzedaje podczas paniki.

10 października S&P 500 spadł o 2,7% (minus 182 punkty), Dow Jones o 1,9% (minus 878 punktów), Bitcoin o 14% (minus $17 000), Ethereum o 20%. Wszystko spadło synchronicznie. Ponieważ tymi samymi pieniędzmi zarządzają ci sami gracze.

$400 mld w 4 godziny
Spadek indeksu S&P 500 w dniach 10-11 października 2025 r. Źródło: Google Finance

Gdzie jest decentralizacja?

Bitcoin jako protokół pozostaje zdecentralizowany. Żaden kraj nie może go zatrzymać. Żaden prezydent nie kontroluje blockchain.

Ale rynek kryptowalut jest scentralizowany jak nigdy dotąd.

Płynność fiat kontrolowana jest przez pięć głównych scentralizowanych giełd, fundusze ETF z Wall Street, tradycyjnych brokerów i inwestorów instytucjonalnych. Ceny zależą od decyzji makroekonomicznych USA, wojen handlowych, polityki Fed i oświadczeń prezydenta w mediach społecznościowych.

I kiedy Trump włącza drukarkę ceł, cała ta scentralizowana płynność synchronicznie ucieka. Decentralizacja protokołu nie ma znaczenia, jeśli 95% pieniędzy kontrolują scentralizowanie gracze.

Kto naprawdę kontroluje krypto

Krypto pozostaje pod pełną kontrolą rynku krypto. Kiedy traderzy przychodzą do brokera po dźwignię – nie kupują krypto. Kupują kontrakt na różnicę i faktycznie wchodzą do kasyna.

Nikt nie zmienił zdecentralizowanej natury Bitcoina tej nocy. Ale wszyscy zobaczyli, gdzie znajduje się cała płynność fiat – jest pod kontrolą scentralizowanych graczy i mogą nadal robić wszystko, co im się podoba.

Peter Todd, Adam Back i inni cypherpunkowie nie otrzymali likwidacji. Ale też otrzymali Bitcoin po $105 000.

Różnica polega na tym, że jutro nadal będą posiadać Bitcoin. A 1,66 miliona zlikwidowanych traderów – nie.

Epilog dla tych, którzy doczytali do końca

Prawdziwa decentralizacja Bitcoin nie polega na tym, że jego cena nie powinna zależeć od rządów. Chodzi o to, że jeśli posiadasz klucze prywatne – nikt nie może zabrać twoich monet, nawet jeśli Trump ogłosi 10000% cła.

Ale do tego trzeba kupować Bitcoin. A nie kontrakty na Bitcoin z dźwignią 1:125.

Not your keys, not your coins.

Satoshi ostrzegał.

Treści publikowane na GNcrypto mają wyłącznie charakter informacyjny i nie stanowią porady finansowej. Dokładamy starań, aby informacje były rzetelne i aktualne, jednak nie gwarantujemy ich pełnej poprawności, kompletności ani niezawodności. GNcrypto nie ponosi odpowiedzialności za ewentualne błędy, pominięcia ani straty finansowe wynikające z polegania na tych treściach. Wszystkie działania podejmujesz na własne ryzyko. Zawsze prowadź własne badania i korzystaj z pomocy profesjonalistów. Szczegóły znajdziesz w naszych Warunkach, Polityce prywatności i Zastrzeżeniach.

Artykuły tego autora