Krach altcoinów 10–11 października: kto utonął, a kto wypłynął

Krach altcoinów 10–11 października: kto utonął, a kto wypłynął

Październikowy crash-sale stał się wododziałem dla rynku kryptowalut: jedne aktywa przetrwały burzę, inne zniknęły bez śladu. Dlaczego niektóre kryptowaluty, które straciły ponad połowę wartości, odrobiły straty, a inne upadły?

Załamanie rynku kryptowalut w dniach 10–11 października 2025 roku ukazało wrażliwość strategii marżowych. Aktywa o ugruntowanej reputacji, takie jak Bitcoin (BTC) i Ethereum (ETH), zaliczyły spadki, ale zdołały odbić się od dna. Pomogła im głęboka płynność i gotowość kupujących do powrotu po fali przymusowych zamknięć pozycji. Natomiast część altcoinów spadła tak, że nie było już od czego się odbijać, ponieważ wraz z ceną zniknęło także zaufanie społeczności.

Najmocniej ucierpiała warstwa mem-tokenów na BNB Chain. O ile „systemowe” alty traciły do 40%, o tyle w tym segmencie spadki sięgały od 60 do 90%. Można to wytłumaczyć faktem, że na początku października w ekosystemie BNB uruchomiono tysiące nowych „memów”. Możliwość uruchomienia była łatwa, szybka i niemal bez filtrów jakości. Rynek się przegrzał, płynność była niska, dlatego wystarczyło, aby „czarny piątek” dotknął już naciągniętej struny, by ta bańka pękła.

Dobrze to widać na przykładzie BNB Meme Szn. O ile 7 października token kosztował $0.014, to już 10 października na panicznej wyprzedaży można go było kupić za $0.0007869. Pieniądze z puli praktycznie wyparowały. Złożył się na to nie tylko ogólny strach na rynku, ale i wewnętrzna konstrukcja projektu: brak realnej użyteczności, cena całkowicie zależna od nastrojów kupujących, a kluczowe portfele mogą szybko wyciągnąć płynność.

Obecnie founderzy BNB Meme Szn starają się reanimować swój aktyw, ale na razie idzie im to słabo. Cena SZN nie chce wznieść się powyżej $0.001

PALU przeszedł tę samą drogę. Według danych CoinMarketCap, 7 października w szczycie dnia token był notowany po $0.1204. Do 11 października zamknął się na poziomie około $0.0224 – prawie pięciokrotnie niżej. To spadek o około 81% w zaledwie kilka dni: najpierw tłum podniósł cenę, potem kilka dużych wypłat «wyczerpało» pule, a rynek ostygł do niemal nieruchomego strumienia transakcji.

Burzy październikowej nie przetrwała także głośna MELANIA. 7 października na zamknięciu kosztowała około $0.186, a do 11 października spadała do $0.092 w poszczególnych notowaniach, a nawet około ~$0.075 w ciągu dnia. Formalnie daje to spadek o około 60%, jeśli mierzyć zamknięciami, ale przy faktycznych minimach w oknie 10–11 października spadek przekraczał 80%. Od tego czasu MELANIA idzie w całkowite zapomnienie, nawet nie próbując się odbić.

Krach altcoinów 10–11 października: kto utonął, a kto wypłynął
Dynamika cen MELANIA Źródło: Coinmarketcap

Wniosek z tego, co się dzieje, jest prosty. Kiedy spadają aktywa o wysokiej kapitalizacji i zaufaniu społeczności kryptowalutowej, niemal zawsze znajdują oparcie w wysokiej płynności i zdrowym rozsądku uczestników rynku. Kiedy spada cena mem-tokena, nie ma się czego trzymać, by utrzymać się na powierzchni. Wystarczy, że kilka dużych portfeli (najczęściej należących do deweloperów) urządzi wyprzedaż, a krypto-entuzjaści tracą chęć powrotu do tego tykera.

Październikowy szok jedynie obnażył tę różnicę i pokazał granicę między tymczasową korektą a nieodwracalnym upadkiem.

Treści publikowane na GNcrypto mają wyłącznie charakter informacyjny i nie stanowią porady finansowej. Dokładamy starań, aby informacje były rzetelne i aktualne, jednak nie gwarantujemy ich pełnej poprawności, kompletności ani niezawodności. GNcrypto nie ponosi odpowiedzialności za ewentualne błędy, pominięcia ani straty finansowe wynikające z polegania na tych treściach. Wszystkie działania podejmujesz na własne ryzyko. Zawsze prowadź własne badania i korzystaj z pomocy profesjonalistów. Szczegóły znajdziesz w naszych Warunkach, Polityce prywatności i Zastrzeżeniach.

Artykuły tego autora