Azjatyckie giełdy sprzeciwiają się „Skarbcom Bitcoinowym”

Azjatyckie giełdy sprzeciwiają się „Skarbcom Bitcoinowym” - GNcrypto

Trzy z największych giełd regionu Azji i Pacyfiku (APAC): HKEX w Hongkongu, BSE w Indiach i ASX w Australii, dają jasno do zrozumienia, że przekształcanie spółek publicznych w „sejfy na aktywa krypto” jest złym pomysłem, który jest sprzeczny z ich wymogami dotyczącymi notowania.

Według Bloomberga, giełda w Hongkongu (HKEX) w ostatnich miesiącach stawiała dość rygorystyczne pytania co najmniej pięciu emitentom, którzy chcieli przeorganizować swój biznes wokół strategii Digital Asset Treasury (DAT) i utrzymywać znaczne rezerwy Bitcoina w bilansie. Podobne wieści napływają z Indii i Australii. Lokalni regulatorzy i giełdy nie są chętni do umieszczania na listach kandydatów do notowania „struktur kasowo-skarbcowych”, w których główną wartością są płynne aktywa cyfrowe, a nie normalna działalność operacyjna.

Ten sceptycyzm ma trzy główne przyczyny.

Po pierwsze, konflikt z duchem wymogów notowania. Spółka publiczna to przede wszystkim działający biznes, a nie fundusz inwestycyjny. Jeśli w bilansie dominuje zmienny aktyw, akcjonariusz otrzymuje nie zwykły przepływ zysków operacyjnych, lecz opcję na kurs Bitcoina.

Po drugie, ochrona inwestorów i stabilność wskaźników porównawczych (benchmarków). Wielcy dostawcy indeksów rynkowych już rozważają wykluczenie emitentów, u których ilość aktywów krypto w bilansie przekracza 50% całkowitych rezerw: to faktycznie przekształca szerokie indeksy w „zakład na jedną monetę” i ogranicza inwestycje w takie papiery.

Trzecią przyczyną negatywnego podejścia są kwestie regulacyjne i przejrzystości. W przypadku aktywów krypto nie ma jednolitych zasad: ich księgowanie, opodatkowanie i kontrola ryzyka różnią się w zależności od kraju i standardów. Giełdy nie chcą, aby spółka utrzymywała znaczną część aktywów w monetach cyfrowych zamiast zwykłych inwestycji we wzrost operacyjny. W takim przypadku każdy zakup/sprzedaż kryptowaluty lub głośne oświadczenie zarządu bezpośrednio wpływa na cenę akcji, podążając za kursem Bitcoina. W rezultacie ład korporacyjny (corporate governance) traci swoje normalne funkcje, a najwyższe kierownictwo przekształca się w stałego tradera bilansowego.

Mówiąc prościej, giełdy regionu APAC mają coraz więcej pytań dotyczących motywacji i dyscypliny kapitałowej takich spółek.

To nie jest wojna z kryptowalutami, lecz próba odgrodzenia rynku publicznego od przekształcania się w witrynę firm, których wartość prawie w całości zależy od jednego aktywa (Bitcoina). Droga dla spółek DAT nie jest zamknięta, ale będą musiały udowodnić, że rezerwy Bitcoinowe są instrumentem finansowym w ramach zrozumiałego modelu operacyjnego, a nie jego zamiennikiem.

Tam, gdzie istnieje stabilny biznes, jasna polityka ryzyka i uczciwe ujawnianie dochodów, rynek nie ma powodów do niechęci wobec „cyfrowej zmienności”.

Treści publikowane na GNcrypto mają wyłącznie charakter informacyjny i nie stanowią porady finansowej. Dokładamy starań, aby informacje były rzetelne i aktualne, jednak nie gwarantujemy ich pełnej poprawności, kompletności ani niezawodności. GNcrypto nie ponosi odpowiedzialności za ewentualne błędy, pominięcia ani straty finansowe wynikające z polegania na tych treściach. Wszystkie działania podejmujesz na własne ryzyko. Zawsze prowadź własne badania i korzystaj z pomocy profesjonalistów. Szczegóły znajdziesz w naszych Warunkach, Polityce prywatności i Zastrzeżeniach.

Artykuły tego autora