Chiny zaostrzają retorykę: konsekwencje dla światowej gospodarki

Chiny zaostrzają retorykę: konsekwencje dla światowej gospodarki

Pekin ogłosił chęć „walki do samego końca”, jednocześnie precyzując, że jest gotów zasiąść do stołu negocjacyjnego. Oznacza to, że Chiny demonstrują podwójną taktykę: pokazywanie twardości i jednocześnie unikanie ciosu, który mógłby doprowadzić do załamania ich własnej gospodarki.

Taka postawa przyspiesza podział światowego systemu na przeciwstawne bloki i zmienia zasady handlu, przepływy kapitału oraz zachowanie inwestorów.

USA i ich główni sojusznicy (Europa, Kanada, Japonia, Korea Południowa) już prowadzą politykę „ograniczania ryzyka”: przenoszą część krytycznych produkcji i łańcuchów dostaw z Chin, zwłaszcza w obszarze zaawansowanych technologii i metali ziem rzadkich. W odpowiedzi Chiny i ich partnerzy, w tym Rosja i Korea Północna, zacieśniają wymianę handlową wewnątrz swojego kręgu i szukają alternatywnych kanałów płatniczych.

Możliwe wprowadzenie wyższych taryf i ceł na chińskie towary, zdaniem analityków Fed, może wywołać globalny szok: szacunki wskazują na potencjalny spadek światowego PKB o około 0,7%, a z uwzględnieniem efektów wtórnych – nawet do 1%.

Na tle napięć geopolitycznych dolar zazwyczaj się umacnia: kapitał płynie do USA, a kredyty i rozliczenia w dolarach poza krajem stają się droższe. To skłania inne gospodarki do poszukiwania alternatywnych źródeł finansowania i systemów płatniczych wewnątrz sojuszy, co prowadzi do rozdrobnienia globalnego rynku kapitałowego na bloki.

Jednym z najbardziej prawdopodobnych kroków Chin jest dewaluacja juana. Osłabienie o 10% lub więcej obniży cenę chińskiego eksportu w walutach obcych i częściowo zrekompensuje efekt amerykańskich ceł. Jednak takie rozwiązanie ma swoją drugą stronę: dewaluacja może wywierać presję na amerykańskie rynki akcji i zmniejszać przychody dolarowe chińskich firm. Dla Waszyngtonu obniża to ogólne koszty wojny handlowej, a dla Pekinu podnosi koszty wewnętrzne.

Dla inwestorów oznacza to bardziej gwałtowne wahania cen i różne strategie na krótkim i długim horyzoncie.

W momentach strachu w tej sytuacji uczestnicy rynku chętniej sprzedają ryzykowne aktywa i gromadzą gotówkę. W spokojniejszych okresach uwaga przesuwa się na firmy i branże, które zyskały na reorganizacji łańcuchów dostaw: producentów automatyki przemysłowej i robotyki, deweloperów parków przemysłowych i firmy transportowe. Jednocześnie część popytu nieuchronnie przeniesie się do nowych hubów produkcyjnych (Meksyk, Wietnam, Indie, Malezja).

Na rynku kryptowalut prawdopodobne są dwie warstwy efektów.

W momencie zaostrzenia wojny handlowej i umocnienia dolara, BTC i inne kryptowaluty o wysokiej kapitalizacji będą zachowywać się jak aktywa „ryzykowne”: gwałtowne skoki zmienności i równoległy wzrost popytu na stablecoiny w celu zachowania płynności. Jeśli napięcia utrzymają się przez kilka miesięcy, to znacznie wzrośnie rola stablecoinów w rozliczeniach transgranicznych i „krypto-dolaryzacji”, a presja na juana stymuluje popyt na stablecoiny jako środek zachowania kapitału.

Wzmocnienie barier między blokami jeszcze bardziej rozdrobi płynność między platformami różnych jurysdykcji i poszerzy luki cenowe w warunkach stresu. Równolegle wzrosną ryzyka regulacyjne (możliwe nowe sankcje i celowane blokady), co doda ruchom cenowym gwałtowności i nieprzewidywalności.

Najbliższa dynamika będzie zależała od szybkości podejmowania decyzji taryfowych i skali kroków gospodarczych Pekinu. Mimo wszystkich ryzyk, przestrzeń do negocjacji pozostaje, a zatem światowej gospodarce wciąż dostępny jest scenariusz kontrolowanej adaptacji do nowego, blokowego układu świata.

Treści publikowane na GNcrypto mają wyłącznie charakter informacyjny i nie stanowią porady finansowej. Dokładamy starań, aby informacje były rzetelne i aktualne, jednak nie gwarantujemy ich pełnej poprawności, kompletności ani niezawodności. GNcrypto nie ponosi odpowiedzialności za ewentualne błędy, pominięcia ani straty finansowe wynikające z polegania na tych treściach. Wszystkie działania podejmujesz na własne ryzyko. Zawsze prowadź własne badania i korzystaj z pomocy profesjonalistów. Szczegóły znajdziesz w naszych Warunkach, Polityce prywatności i Zastrzeżeniach.

Artykuły tego autora