Bitcoin podnosi poprzeczkę – trudność wydobycia na historycznych poziomach

Dane z pul wskazują, że kolejna korekta, przeprowadzona w rejonie bloku 929 376, podniosła trudność o około 0,04%, do 148,26 bln. To kolejny sygnał, że górnicy w ostatnich tygodniach zwiększali zaangażowanie mocy obliczeniowych.

Trudność aktualizuje się automatycznie co mniej więcej 2 016 bloków. Protokół skaluje poziom wyzwania wraz z mocą sieci: im wyższy hashrate, tym trudniejsze wydobycie, aby utrzymać średni czas bloku na poziomie 10 minut; przy spadku mocy dzieje się odwrotnie.

Trudność notowana w 2025 roku to efekt halvingu z 2024 roku, który zmniejszył nagrodę za blok do 3,125 BTC i wywarł presję na rentowność wydobycia, szczególnie w przypadku mniej wydajnych farm. Pomimo tego czołowe pule i operatorzy konsekwentnie zwiększają moce, podnosząc globalny hashrate Bitcoina.

Wyższa trudność podnosi próg kosztowy kopania: utrzymanie dotychczasowych szans na nagrodę wymaga inwestycji w wydajne ASIC-y oraz większego zużycia energii. Dla mniejszych podmiotów oznacza to spadek marż, lecz z perspektywy sieci przekłada się na większe bezpieczeństwo i mniejsze ryzyko koncentracji mocy czy ataku większościowego.

Rosnąca trudność potwierdza, że kapitał nadal płynie do sektora wydobycia: górnicy inwestują w nowoczesne ASIC-y, uruchamiają nowe farmy i powiększają istniejące instalacje, podnosząc globalny hashrate i intensyfikując walkę o nagrody blokowe.

Zmiany poziomu trudności w sieci Bitcoin traktowane są jako jeden z podstawowych mierników jej bezpieczeństwa i aktywności górników, ponieważ pokazują łączną moc obliczeniową oraz wpływają na ekonomię wydobycia.

W modelu proof-of-work Bitcoina górnicy ścigają się w rozwiązywaniu łamigłówek kryptograficznych poprzez haszowanie. Cykliczne korekty trudności dbają o stały rytm powstawania bloków, bez względu na zmiany łącznej mocy sieci. Historycznie wzrost mocy oznacza wyższą trudność – większą odporność protokołu kosztem niższych marż dla górników.