Bitcoin Core v30 wywołuje spór o rozszerzenie OP_RETURN

Bitcoin Core v30 wywołuje spór o rozszerzenie OP_RETURN - GNcrypto

Bitcoin Core 30.0 jest już dostępny – i od razu budzi podziały. Wydanie wprowadza opcjonalne szyfrowane połączenia między węzłami dla lepszej prywatności oraz luzuje wieloletnie ograniczenia OP_RETURN – pola, które umożliwia transakcjom przenoszenie dowolnych danych.

Jedną z najgłośniejszych zmian jest więcej miejsca na „notatki” w transakcjach. Bitcoin Core podnosi domyślne dopuszczalne dane z mikrych 80 bajtów do ok. 100 KB i pozwala użyć wielu pól OP_RETURN. To polityka oprogramowania, a nie przepis konsensusu: górnicy i operatorzy węzłów mogą zachować ostrzejsze limity, więc realny efekt zależy od tego, jakie ustawienia przyjmie sieć.

Zwolennicy widzą w tym odblokowanie nowych zastosowań on‑chain. Alex Bergeron z Ark Labs pochwalił dodatkową przestrzeń i zapowiedział budowę funkcji w stylu Ethereum. Współzałożyciel SatoshiLabs Pavol Rusnak wskazał na zrecenzowany kod i „rozsądne decyzje inżynierskie” jako powód przejścia na v30. Jameson Lopp zauważył, że w wydaniu znalazły się kontrybucje ponad 100 osób, w tym poprawka sieciowa, która unika wybierania popularnych portów baz danych.

Krytycy mówią o kroku w stronę „puchnięcia” łańcucha. Badacz bezpieczeństwa Ox HaK argumentował, że zniesienie limitu zaprasza „śmieciowe dane, inskrypcje i skoki opłat”, co uderzy w zwykłych użytkowników. Nick Szabo wezwał operatorów, by wstrzymali się z aktualizacją i tymczasowo użyli klienta Knots Luke’a Dashjr, aby utrzymać surowsze limity danych – z opcji tej korzysta już zauważalna część węzłów. Pojawiły się też obawy prawne: węzły archiwalne mogą skończyć z hostingiem nielegalnych treści bez praktycznych narzędzi do ich usuwania.

Domyślne zasady opłat również nieco się poluzowały, więc teoretycznie węzły mogą akceptować tańsze transakcje. Nie gwarantuje to jednak potwierdzeń: dopóki większość sieci nie przyjmie nowych poziomów, ultra‑tanio wycenione transakcje mogą wciąż utknąć. Deweloperzy dodali też „bezpieczny” limit liczby pewnych starszych typów podpisów na transakcję – porządki, które mają ograniczać nadużycia i zrobić miejsce pod przyszłe aktualizacje.

Dla zwykłych użytkowników nic z tego nie zmienia sposobu działania samego bitcoina jako aktywa. Płatności funkcjonują po staremu, portfele nie zaczną nagle upychać megabajtów w transakcjach, a zasady sieci (rozmiar bloku, weryfikacja) pozostają bez zmian. Spór dotyczy domyślnych ustawień: jak bardzo oprogramowanie węzłów powinno być „gościnne” dla dużych transakcji niosących dane.

Co dalej – zależy od adopcji. Jeśli górnicy i duże węzły przekaźnikowe zostaną przy ustawieniach v30, można spodziewać się większej ilości niefinansowych danych i powrotu zrywów na rynku opłat w czasie hype’u. Jeśli operatorzy przykręcą politykę – przez Knots albo własne konfiguracje – wpływ może być stłumiony. Tak czy inaczej, debata „minimalizm warstwy bazowej vs. szersza użyteczność” wraca na pierwszy plan. 

Treści publikowane na GNcrypto mają wyłącznie charakter informacyjny i nie stanowią porady finansowej. Dokładamy starań, aby informacje były rzetelne i aktualne, jednak nie gwarantujemy ich pełnej poprawności, kompletności ani niezawodności. GNcrypto nie ponosi odpowiedzialności za ewentualne błędy, pominięcia ani straty finansowe wynikające z polegania na tych treściach. Wszystkie działania podejmujesz na własne ryzyko. Zawsze prowadź własne badania i korzystaj z pomocy profesjonalistów. Szczegóły znajdziesz w naszych Warunkach, Polityce prywatności i Zastrzeżeniach.

Artykuły tego autora