Dwie różne przyszłości kryptowalut: ostrzeżenie FSB

Najnowszy przegląd Rady Stabilności Finansowej G20 odsłania rozwidlenie na drodze regulacji kryptowalut. Jedna ścieżka prowadzi do skoordynowanych globalnych standardów. Druga – do arbitrażu regulacyjnego i ryzyka systemowego. Analizujemy, co każdy scenariusz oznacza dla inwestorów.
Przegląd G20 brzmi jak standardowe regulacyjne narzekania: fragmentaryczne zasady, niekompletne ramy, luki w koordynacji. Ale w raporcie z 16 października ukryte jest coś ciekawszego. To pełnoprawne rozwidlenie na dalszej drodze rozwoju.
Eksperci widzą dwa możliwe kierunki rozwoju regulacji kryptowalut. Pierwszy konsoliduje rynek wokół uzgodnionych standardów USA/UE/Wielkiej Brytanii. Drugi utrwala dzisiejszą fragmentację, pchając aktywność do rajów podatkowych i utrzymując ryzyko załamań na stałym poziomie.
Różnica określi, czy ostatnia kaskada likwidacji o wartości $20 mld pozostanie zlokalizowana, czy przeniesie się na tradycyjne finanse.
Urzędnicy podkreślają transgraniczny charakter problemu. „Kryptoaktywa przemieszczają się przez granice łatwiej niż większość innych aktywów finansowych” – powiedział sekretarz generalny FSB John Schindler w komentarzu dla Reuters, zauważając, że niejednorodny nadzór osłabia zarówno bieżącą kontrolę, jak i reakcję na kryzysy.
Podejścia największych jurysdykcji rozchodzą się. W USA przyjęto federalną ustawę o stablecoinach (GENIUS Act), UE dostosowuje techniczne standardy MiCA, Wielka Brytania dyskutuje procedury sanacji emitentów i możliwe limity posiadania stablecoinów. Brak koordynacji odprowadza płynność do niejednorodnych pul i pobudza do arbitrażu regulacyjnego.
Problem dźwigni finansowej, której nikt nie kontroluje
FSB zauważa: nadzór nad dźwignią finansową pozostaje ślepą plamą w większości jurysdykcji.
„Niewiele krajów kompleksowo kontroluje kredytowanie kryptowalutowe i kontrakty wieczyste” – czytamy w raporcie. Mówiąc prościej, platformy offshore mogą zwiększać dźwignię przy minimalnym nadzorze, a następnie zrzucać to ryzyko z powrotem na regulowane rynki przy rozwijaniu pozycji.
Widzieliśmy to w niedawnej fali likwidacji. Ponad $20 mld pozycji z dźwignią zostało zlikwidowanych w ciągu kilku godzin. Kaskada rozpoczęła się na nieregulowanych rynkach kontraktów wieczystych, ale uderzyła w ceny spot na regulowanych giełdach w ciągu minut.
Właśnie ten transgraniczny mechanizm transmisji niepokoi sekretarza generalnego FSB Johna Schindlera. Kiedy dźwignia gromadzi się w jurysdykcjach o słabym nadzorze, tam nie pozostaje.
Luka w regulacji stablecoinów wzmacnia ten problem. W większości krajów nadal brakuje pełnych zasad emisji, rezerw i umorzenia stablecoinów. Oznacza to, że szyny używane do przenoszenia kapitału do i z pozycji z dźwignią działają z nieuzasadnionymi gwarancjami.
Scenariusz pierwszy: Konwergencja wokół globalnych standardów
Zakłada on, że regulatorzy ostatecznie konsolidują się wokół wspólnych ram – na przykład jakiegoś hybrydowego amerykańskiego prawa GENIUS i europejskiego MiCA z poprawkami Wielkiej Brytanii.
- Konsolidacja płynności stablecoinów
USDC i USDT działają według podobnych wymogów dotyczących rezerw na głównych rynkach. Mechanizmy umarzania działają tak samo w Nowym Jorku, Frankfurcie czy Londynie. Zmniejsza to tarcia dla wejść instytucjonalnych i obniża koszty przenoszenia kapitału między platformami.
- Globalny nadzór nad dźwignią finansową
Kontrakty wieczyste, kredytowanie marżowe i produkty strukturyzowane napotykają jednolite limity pozycji i zasady ujawniania. Platformy offshore albo przestrzegają zasad, albo tracą dostęp do dużych pul płynności.
- Obniżenie kosztów compliance
Giełdy, kustodianie i emitenci działający transgranicznie przestają potrzebować oddzielnych podmiotów prawnych i rozdzielonej płynności w każdej jurysdykcji.
- Wpływ na rynek
Ten scenariusz sprzyja ugruntowanym platformom z relacjami regulacyjnymi – Coinbase, Kraken, Circle, potencjalnie Binance (jeśli zdoła utrzymać zgodność). Karze czysto offshore’owe platformy i giełdy z dużymi „dźwigniami”, które nie mogą spełniać skoordynowanych standardów.
DeFi znajduje się w samym środku. Zdecentralizowane protokoły pracujące ze stablecoinami lub oferujące dźwignię napotykają presję wdrożenia środków takich jak KYC i śledzenie pozycji. W przeciwnym razie – ryzyko odcięcia od regulowanej płynności.
Scenariusz drugi: Utrzymanie fragmentacji
Pesymistyczna ścieżka zakłada niepowodzenie koordynacji. Zasady USA rozchodzą się ze standardami UE, Wielka Brytania wykuwa własny kurs, a azjatyckie jurysdykcje pozostają podzielone między całkowitym zakazem Chin a bardziej liberalnymi reżimami.
- Rozkwit arbitrażu regulacyjnego
Kapitał płynie do jurysdykcji o największym podejściu – obecnie to Bermudy, Bahamy i potencjalnie ZEA lub Singapur. Emitenci używają struktur prawnych do lokowania operacji w liberalnych strefach, obsługując globalnych klientów.
- Fragmentacja płynności stablecoinów
USDC zgodny z normami amerykańskimi nie może łatwo przemieszczać się na platformy UE. Stablecoiny regulowane przez UE napotykają bariery na rynkach azjatyckich. Rozliczenia transgraniczne stają się droższe i wolniejsze.
- Nieprzejrzysta dźwignia
Platformy offshore kontynuują działalność poza skoordynowanym nadzorem. Zachowuje to ryzyko kaskadowych likwidacji jako powtarzającą się cechę – nieprzewidywalną w czasie, ale nieuniknioną we wzorcu.
- Wpływ na rynek
Fragmentacja nagradza elastycznych operatorów, którzy potrafią poruszać się w granicach regulacyjnych i utrzymywać wiele podmiotów prawnych. Karze użytkowników przez wyższe prowizje, podzielone pule płynności i okresowe załamania.
Prawdziwymi zwycięzcami stają się rozwiązania infrastrukturalne rozwiązujące problem fragmentacji: mosty cross-chain, narzędzia zgodności regulacyjnej i systemy weryfikacji on-chain, które sprawiają, że rezerwy i pozycje są weryfikowalne bez scentralizowanego nadzoru.
Na co inwestorzy powinni zwrócić uwagę
Trzy wskaźniki pokażą, którą drogą idziemy:
1. Czy wymogi dotyczące rezerw stablecoinów zbiegają się czy rozbiegają?
Jeśli standardy amerykańskiego prawa GENIUS wyrównają się z technicznymi zasadami europejskiego MiCA do połowy 2026 roku – prawdopodobna jest konwergencja. Jeśli konfliktują w zakresie składu rezerw lub mechanizmów umarzania – fragmentacja się utrzymuje.
2. Czy duże giełdy utrzymują jednolite globalne księgi zleceń czy dzielą płynność?
Jeśli Coinbase i Kraken mogą oferować te same produkty klientom z USA i UE – koordynacja działa. Jeśli potrzebują oddzielnych ksiąg zleceń i struktur prawnych – fragmentacja się wzmacnia.
3. Czy platformy offshore z wysoką dźwignią mają dostęp do dużych pul płynności?
Jeśli platformy z wysoką dźwignią są odcinane od szyn bankowych USA i UE – globalny nadzór się zaostrza. Jeśli kapitał nadal swobodnie płynie do nieregulowanych platform – ślepa plama pozostaje.
Recepta FSB sama w sobie nie rozwiąże problemu
Osiem zaleceń Rady to standardowy zestaw regulacyjny: przyspieszyć wdrażanie, koordynować nadzór, rozszerzyć podejście „ta sama działalność, to samo ryzyko, te same zasady” na stablecoiny.
Wszystko rozsądne. Nic z tego nie rozwiązuje głównego problemu: jurysdykcję mają różne bodźce.
USA chcą dominować w infrastrukturze kryptowalutowej, chroniąc swój system bankowy. UE chce ochrony konsumentów i zgodności z AML. Wielka Brytania chce być hubem innowacji. Jurysdykcje offshore chcą napływu kapitału.
Te cele nie wyrównują się naturalnie. Konwergencja wymaga woli politycznej, a nie tylko standardów technicznych. A wola polityczna zwykle pojawia się dopiero po kryzysie, który jednocześnie uderza w kilka jurysdykcji.
Rynek wycenia fragmentację
Jak zrozumieć, którego scenariusza oczekują traderzy? Spójrz, dokąd płynie kapitał.
Giełdy offshore rosną szybciej niż regulowane. Emisja stablecoinów koncentruje się w jurysdykcjach z minimalnym nadzorem. Protokoły DeFi opracowują narzędzia zgodności do nawigacji po wielu reżimach regulacyjnych jednocześnie.
To nie ten wzorzec, który zobaczylibyście, gdyby konwergencja wydawała się prawdopodobna.
Ostrzeżenie FSB jest trafne – fragmentaryczne zasady zwiększają ryzyko transgraniczne w miarę jak kryptowaluty głębiej integrują się z tradycyjnymi finansami. Ale ogłoszenie ostrzeżenia nie rozwiązuje problemu.
Następne 18 miesięcy określi, czy otrzymamy skoordynowane globalne standardy, czy trwały podział między regulowane i offshore’owe rynki kryptowalut. Każdy wynik jest stabilny. Przejście między nimi – oto gdzie żyje zmienność.
Dla inwestorów oznacza to ekspozycję zarówno na infrastrukturę zgodności regulacyjnej, jak i na narzędzia pomagające nawigować w fragmentacji. Rynek nie musi wybierać jednej przyszłości – może wyceniać obie i czerpać zyski z tej, która się pojawi.
Treści publikowane na GNcrypto mają wyłącznie charakter informacyjny i nie stanowią porady finansowej. Dokładamy starań, aby informacje były rzetelne i aktualne, jednak nie gwarantujemy ich pełnej poprawności, kompletności ani niezawodności. GNcrypto nie ponosi odpowiedzialności za ewentualne błędy, pominięcia ani straty finansowe wynikające z polegania na tych treściach. Wszystkie działania podejmujesz na własne ryzyko. Zawsze prowadź własne badania i korzystaj z pomocy profesjonalistów. Szczegóły znajdziesz w naszych Warunkach, Polityce prywatności i Zastrzeżeniach.








